W piątkowe popołudnie między Szymankami a Wielbarkiem przewożąca 16 tysięcy litrów butanu cysterna zjechała na pobocze i przewróciła się na bok. Na szczęście nie doszło do wycieku paliwa, ale przez kilka godzin droga była zablokowana, a policja wprowadziła objazdy.

Cysterna sparaliżowała ruch
Do wycieku gazu nie doszło, ale odcinek drogi, na którym przewróciła się cysterna, przez kilka godzin był wyłączony z ruchu

Chwile grozy przeżył w piątkowe popołudnie 17 listopada 41-letni kierowca DAF-a przewożący w cysternie 16 tysięcy litrów butanu. Prowadzony przez niego pojazd na odcinku drogi krajowej nr 57 między Szymankami a Wielbarkiem, zjechał na pobocze i przewrócił się. Na miejsce przyjechały straż pożarna i policja. Funkcjonariusze na szczęście nie stwierdzili wycieku paliwa. - Uszkodzeniu uległ jedynie płaszcz zewnętrzny cysterny, natomiast wewnętrzny pozostał nienaruszony – relacjonuje bryg. Grzegorz Rybaczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. Upadek pojazdu zamortyzował słup energetyczny. Kierowcy DAF-a nic się nie stało. Jak tłumaczył, zjechał na pobocze, aby uniknąć zderzenia z jadącym nieprawidłowo z naprzeciwka innym samochodem ciężarowym. Policjanci wprowadzili objazdy po to, by nikt niepowołany nie znalazł się w pobliżu cysterny. Utrudnienia na tym odcinku drogi krajowej nr 57 trwały kilka godzin. Straty spowodowane zdarzeniem oszacowano wstępnie na ok. 60 tys. złotych. Wypompowaniem butanu do innej cysterny zajął się właściciel przewożonego paliwa.

(ew)