Nominacja Rafała Kiersikowskiego na dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Pasymiu budzi niemałe emocje wśród radnych. Mają oni za złe burmistrzowi, że o jego zatrudnieniu dowiedzieli się z „Kurka”. Nie podoba

im się również to, że do tej pory nie przedstawił im swoich planów związanych z funkcjonowaniem placówki.

Dyrektor zagadka

NIC O NIM NIE WIEMY

Rafał Kiersikowski na stanowisku dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury pracuje od 4 listopada. Przypomnijmy, że został na nie powołany bez konkursu, w drodze zarządzenia burmistrza Bernarda Miusa na okres pięciu lat. Osoba nowego szefa MOK budzi w lokalnym środowisku liczne kontrowersje. Można się było o tym przekonać podczas piątkowego posiedzenia komisji wspólnych Rady Gminy. Radna Marianna Tańska zwracała uwagę, że nowy dyrektor do tej pory nie przedstawił się radnym i nie omówił swoich planów związanych z działalnością placówki. – Jakoś tak się nieszczęśliwie składa, że ilekroć mamy posiedzenia komisji czy sesje, to tego pana nie ma – mówiła, dodając, że na razie nic na jego temat nie wie. Zaskoczeniem dla niej była sama nominacja Kiersikowskiego. – Ja, radna z Pasymia, dowiedziałam się o niej z „Kurka” – nie kryła irytacji Tańska, dziwiąc się, że dyrektor został powołany w drodze zarządzenia, a nie konkursu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.