Niecały tydzień cieszył się swoją zdobyczą 19-latek z Wielbarka, który ukradł rower należący do radnego miejskiego Zbigniewa Dobkowskiego. Nastolatek został zatrzymany przez policjantów. Przy okazji wyszło na jaw, że oprócz jednośladu radnego, połaszczył się jeszcze na dwa inne rowery.

Złodziej wpadł w sidła policji

Przypomnijmy. W czwartek 13 maja około południa sprzed redakcji „Kurka Mazurskiego” na ul. Ogrodowej skradziono rower należący do radnego Zbigniewa Dobkowskiego. Złodziej był na tyle perfidny, że pozostawił na miejscu inny, zdezelowany jednoślad. Jak ustaliła później policja, także i ten pojazd padł jego łupem. Sprawca zabrał go sprzed budynku jednego z banków w Szczytnie. Kiedy jednak zorientował się, że jego zdobycz ma zepsute hamulce, postanowił „zamienić” się z radnym. Wartość skradzionego mienia Zbigniew Dobkowski wycenił na 1 tys. złotych. Złodziej nie nacieszył się jednak długo pojazdem. We wtorek 18 maja 19-letni Sebastian Z. z Wielbarka wpadł w sidła policjantów. Stało się to wkrótce po tym, jak będąc z ciotką na zakupach w Szczytnie ukradł kolejny rower i wracał nim do Wielbarka. Stróże prawa podczas poszukiwań pomieszczeń należących do chłopaka znaleźli pojazd skradziony wcześniej na ul. Ogrodowej. Sebastian Z. swoje zachowanie tłumaczył tym, że bardzo lubi jeździć na rowerach. Amator jednośladów usłyszał już zarzut kradzieży. Grozi mu za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci nadal szukają właściciela roweru skradzionego sprzed banku i proszą o kontakt telefoniczny pod numerem 112, 997, bądź osobisty z komendą w Szczytnie na ul. Piłsudskiego 39. Radny Dobkowski jest wdzięczny stróżom prawa za szybkie odnalezienie roweru, tym bardziej, że już wcześniej także błyskawicznie odzyskali skradziony mu pojazd.

- Chciałbym bardzo im podziękować. Tego samego dnia, gdy otrzymałem informację o odnalezieniu roweru, zamierzałem już kupić nowy – mówi radny, obiecując sobie, że już nigdy nie pozostawi go bez odpowiedniego zabezpieczenia.

(ew)/fot. M.J.Plitt